pebo pisze:O kur_(*@!^_$%*!_@$*^! szczerze współczuję. Ja przez jakiegoś j.w. też musiałem bok lakierować. Malutka ryska, ale aż do bazy. No i jazda: błotnik tył, drzwi przednie i tylne, błotnik przód i pas na dachu. Aj FOSS, nie łam się. Oby to ostatni raz. A takiemu to tylko zygymycyff... Pozdro.
U mnie po oględzinach:
- lakierowanie - drzwi prawe przednie i tylne + nadkole prawy tył (więc lakier będzie po całości do góry i łącznie z cienkim pasem dachu aż do przedniej szyby)
- wymiana - listwy na drzwiach i nadkolu + nowa felga (producent nie przewiduje naprawy poprzez ponowne lakierowanie i polerowanie)
A ten matoł (sprawca) wprawdzie zatrzymał się ale po wymianie kilku zdań i moim stwierdzeniu, że wzywam Policję (bo nie szło mu wytłumaczyć zasad ruchu na drodze) zawinął się do samochodu i "w długą"...
a jak zobaczył, że szykuję telefon do zrobienia zdjęcia to tak spierdzielał, że foty jednak nie zrobiłem :evil:
Wszystko działo się w samiutkim centrum Warszawy (a mamy tu podobnież stały monitoring) więc zrezygnowałem z szaleńczych pogoni (napewno bym go dorwał bo to bylo jakieś Volvo S40)...
poza tym w trakcie takiego pościgu adrenalina by mi skoczyła więc jak bym go dorwał to pewnie był go fizycznie uszkodził (kierowcę rzecz jasna) a to by mi zdecydowanie nie pomogło w późniejszych rozmowach z Policją - więc spokojnie zadzwoniłem na 112 a potem podjechałem bezpośrednio do WRD KSP (tak mi poleciła dyżurna na HotLini) i zgłosiłem jak było.
Zobaczymy jak będzie dalej....
narazie zrobiłem sobie dokładne zdjęcia (gdybym miał kiedyś sprzedawać to mogą się przydać) i autko robię z AC, bo zanim doczekam się na OC sprawcy to będzie chyba znowu wiosna
