Forum Audi A8 Klub Polska

Witam!
Jestem w trakcie budowy serwisu motoryzacyjnego (ogłoszeniowego) który będzie agregował ogłoszenia typu:
-wynajem aut
-auta do ślubu i na imprezę
-ogłoszenia sprzedaży aut
-przejażdzka autem, czyli wypożyczanie aut na godziny (wchodzi w grę podpisanie umowy) na zasadzie spotkania osoby posiadajacej ciekawy samochód jak i osoby zainteresowanej przejażdzką tym określonym autem.
Byłoby to spotkanie oczywiście osób z zamiłowaniem do motoryzacji ale i nie tylko, bo przeciez gdy kupujemy auto i nie wiemy na jakie się zdecydować to warto się przejechać kilkoma.
Z pewnościa będą to przejażdzki odpłatne przez korzystajacego i co ważne będą dwie opcje:
-przejażdzka za kierownicą (z właścicielem oczywiście na miejscu pasażera)
-przejażdzka na miejscu pasażera (np. w przypadku drogich aut)

Też istotną sprawą przy takim spotkaniu jest wymiana doświaczeń z właścicielem auta.
Więc chciałbym usłyszeć opinię z Waszej strony, co uważacie na temat tej ostatniej opcji, czyli przejażdzki autem?
I czy sami bylibyście skłonni w ten sposób wypożyczyć własne auto?
Pozdrawiam i dziękuję za opinie!

Na większość twoich pytań odpowiadam kategorycznie NIE ,chociaż to tylko samochód. Teraz ja zadam tobie pytanko ; czy właściciel wypożyczalni samochodów np. w Berlinie pozwala klientom ujeżdżać swój prywatny wóz?. Nigdy nikomu nie odmawiałem przysług związanych z przejazdem moim autem aż do pewnego momentu i pewnego wesela gdzie zażyczono sobie ozdób na aucie innych niż ja proponowałem , ozdoby te w trakcie jazdy ocierały niszcząc lakier w okolicy klamek .Świadek non stop zadzierał stopę uciążliwie brudząc świeżo wyprane welury i plastiki a na dokładkę non stop bawił się przełącznikiem zamykania szyb otwierając i zamykając na zmianę krótko po tym wyłącznik wysiadł. Byli tacy co próbowali zaznaczam PRUBOWALI ! siadać na masce ,Dziękuje , do widzenia . <lipa> <lipa> Wole nie zarabiać na rodzinnym aucie.

Tak jak napisałeś o tym "ujeżdżaniu" to nie tak do końca, bo siedząc obok takiej osoby możesz zwrócić jej uwagę a sądzę że takie rzeczy o jakich napisałeś mogą sie wydarzyć bardziej pod nieobecność właściciela. Poza tym siedźąc obok właściciela, w jego samochodzie to każdy będzie jednak uważał aby nic nie zniszczyć.
Tak mi się wydaje.

No właśnie, tak ci się wydaje i ja bym tego sobie życzył , ale rzeczywistość jest inna niestety .

Napiszę w prost że mimo iż jeżdżę starym Audi który wartość w ubezpieczalni jest na kwotę 6 tyś zł nie życzył bym sobie aby osoby postronne wsiadały na miejsce za kierownicą. Gdybyś miał rozeznanie w motoryzacji wiedział byś że auta które mają kilku kierowców często szybko się psują. Dam Ci przykład taki że nie w każdym samochodzie sprzęgło chodzi tak samo. Nowy kierowca wsiadający do nieznajomego mu samochodu najpierw musi się z nim oswoić. Jeśli chcesz prowadzić taką działalność to zainwestuj w samochody i je kup a nie namawiaj ludzi by Ci je użyczali. Jeździłem 4 lata jako kierowca i wiem do czego ludzie są zdolni nawet siedząc na miejscu pasażera.

Skoro chcesz użyczyć mój samochód to nie ma problemu. Ale ponosisz wszystkie koszta związane z jego eksploatacją. To jest, wymianę olejów i płynów eksploatacyjnych oraz ponosisz wszelkie koszty napraw i serwisowania.

Co jeśli podczas takiej jazdy klient uszkodzi mój pojazd nie mówię o kwestii stłuczki tylko mechaniki? Upali dziurę papierosem, uszkodzi jakiś element? Kto będzie ponosił koszta naprawy? Ty czy właściciel pojazdu. Chcesz płacić wszystkim za dojazd do Ciebie by ktoś sobie obejrzał auto? Nie zdajesz sobie chyba sprawy z kosztów. Jeśli chcesz bym przyjechał do ciebie by ktoś się pobawił moim samochodem to napisze wprost:
Proszę o wypłacenie w moim imieniu jako ubezpieczenie auta 20 tyś zł kwota nie podlega zwrotowi.
koszty oględzin 4x koszty paliwa ( to już sobie sam wyliczysz ile to będzie ) plus 40 zł za godzinę.

Dla przykładu Twoja firma znajduje się 100 km od mojego miejsca zamieszkania z klienta spędzam godzinę więc :
koszt przejazdu 200 km plus to co przejadę z klientem
czas rozpoczęcia pracy naliczany jest z momentem wyruszenia z mojej posesji powiedzmy zejdzie 4h i ile to jest?
4 godziny masz już 160zł, paliwo x 4 ponieważ dochodzi do tego amortyzacja w przybliżeniu 400zł w sumie 560 zł


Z wielką chęcią zamknął bym ten temat ale niech inni się wypowiedzą

ooo ernesto to zes pojechal po calosci , ale podzielam zdanie!

poza tym jestem zdania ze: ZONY I AUTA SIE NIE POZYCZA !!!

ernesto Myślę że większość klubowiczów też tak myśli ale ....poczekajmy

martin_rs4 Widzę że używasz mojego powiedzenia

martin_rs4 pisze:ooo ernesto to zes pojechal po calosci , ale podzielam zdanie!

ja sobie zdaje sprawę z kosztów eksploatacji pojazdu w takich warunkach bo 4 lata w tym siedziałem, kolega najwyraźniej nie.

ernesto pisze:

martin_rs4 pisze:ooo ernesto to zes pojechal po calosci , ale podzielam zdanie!

ja sobie zdaje sprawę z kosztów eksploatacji pojazdu w takich warunkach bo 4 lata w tym siedziałem, kolega najwyraźniej nie.

wiem o czym mowisz bo ja przez podobny okres czasu wynajmowalem busy od wypozyczalni BUCHBINDER w Niemczech i np. auto ktore dostalem prawie jako nowke z przebiegiem ok. 20.000km, to jak doszlo do ok.60.000 to w dziwny sposob uszkodzil sie wal kardana. To byl fakt faktem IVECO no ale sie popsulo. Potem mialem rocznego Sprintera i tez jakis problem z wtryskami itp...na szczesie jako najemna nic mnie to nie obchodzilo. Dzwonilem a oni przyprowadzali mi kolejne auto

Rozumiem Ernesto że temat cię trochę zbulwersował, a ja szukajac na tym forum opinii mogłem sie spodziewać waszej reakcji gdyż prawie każdy posiadacz A8 na tym forum traktuje swoje auto prawie jak członka rodziny.
Co do spotkania to nie tak. Osoby których zainteresuje np. twoje auto kontaktują sie z tobą i dogadujecie sie co do spotkania (czyli miejsce).
To co napisałeś odnośnie bezzwrotnego ubezpieczenia nie będę komentował ale jeśli ktoś zdecyduje sie na przejażdzkę to w umowie zobowiązuje się co do zadośćuczynienia za spowodowane straty.
Zaś z drugiej strony z pewnością macie jakieś marzania co do wypróbowania jakiegoś nietuzinkowego auta.

Było wiele kradzieży aut przez potencjalnych klientów ,może to kolejny sposób

W przeszłości bywało już że dorabiałem sobie wożąc głównie znajomych za nieco mniej niż taxi i 50/50 było ok. Fakt że to była omega ale i tak zużywające sie więcej auto i potem cycki swędziały a ciągłe sprzątanie to już miałem dośc pop roku.
A w ówczesnych czasach czasami się zdarzy znajomego czy szwagra podrzucić i co?
Powiem wytrzep buty to sie patrzą jak na idiote a kilka dni temu patrzę że siedzenie pasażera jakoś dziwnie ustawione to poprawiam i ...brak przycisku! A siedzenia niedawno wymieniane na nowsze. Cóż przycisk znalazłem i naprawiłem,fotel poprawiłem a winny był szwagier co wsiadł na 10minut i już się zaczął bawic bajerami w A8 kórych jego hyundai i20 nie posiada....

A ja bym się na to pisał, ale co bym z tego miał? Myślę że nikt by nie chciał wypożyczyć mnie i mojego auta w cenie, dla której byłbym w stanie poświęcić mój czas i samochód. Więc koło się zamyka, nie pożyczę bo nie będzie komu <niewiem>

rekin_no pisze:To co napisałeś odnośnie bezzwrotnego ubezpieczenia nie będę komentował ale jeśli ktoś zdecyduje sie na przejażdzkę to w umowie zobowiązuje się co do zadośćuczynienia za spowodowane straty.

Co do sumy 20tyś to jest gwarancja że w razie jakiegoś uszczerbku pojazdu mam zaplecze by go naprawić i klient może sobie robić co chce.

Wyobraź sobie
Jestem takim klientem, biorę od Ciebie samochód i zajeżdżam skrzynie biegów. Przychodzi co do czego i mówię Ci że to nie moja wina tylko uszkodzenie wynikło za sprawy zmęczenia materiału lub z wieku danego auta. Odwracam się i odchodzę.
Albo katuje silnik tak ze urywa się pasek rozrządu. Bardzo mi przykro ale winę za taki stan rzeczy mogło być zły montaż napędu rozrządu lub zastosowane materiały nie były dobrej jakości co mogło za skutkować takiemu zajściu.
Sprawy oprą się o policje, o sąd a samochód będzie stał nie ruszony. To nie jest tego typu forum by ludzie oddawali swoje samochody w obce ręce.

Tak jak pisałem wyżej: nie zdajesz sobie sprawy co ludzie potrafią zrobić z samochodem jak nie jest ich. Ja wypożyczę komuś auto a on będzie na banki napadał albo będzie gnój woził bo chce się pokazać na wsi jakim to autem się po polach jeździ.

A czy Ty jako osoba która nagrywa takie kursy, będziesz nas zatrudniał na - umowę o zlecenie?

piszecie tak jakby kolega chciał wprowadzić prawo żebyście
musieli oddawać swoje fury

dajcie na luz jak będą chętni na takie usługi to co wam do tego
kolega ma tylko prowadzić serwis agregujący z ogłoszeniami