[D2 ALL] Tarcze & klocki (przód)
Jaki jest przybliżony koszt wymiany części tak, aby podszedł mi zestaw z D3?krzychu22.p1i pisze:Nie żyj w ciemnogrodzie Po pierwsze to ori, po drugie zestaw pozbawiony wad poprzednika, po 3 koszty eksploatacji na tym samym poziomie a po 4 wydajność hamowania i odprowadzanie ciepła bez porównania.Pix pisze:Jakos niezbyt widzi mi sie przekladanie zaciskow z D3. Jestem zwolennikiem oryginalu.
Można i zrobić bez zwrotnic - stosując dystanse (które trzeba dorobić u tokarza). Ja u siebie akurat tak bede robił. Koszt dystansu to ok. 250 zł, zaciski z D3 - 300 zł, no i wiadomo klocki plus tarcze. Tylko że ja mam 4,2 i nie wiem czy są te same zwrotnice jak w 2,5. Koledzy z forum - z trojmiasta - temat przerobili i jeżdza tak juz z ok. 2 lata.
Nie jezdze "ostro" , choc czasem na autostradzie zdarza sie przycisnac. Na razie wydaja sie ok, aczkolwiek nie mialem porownania do tych z D3.kmicic-lt pisze:Fabryczne hamulce, jak dla mnie nie hamuja, dla mnie to porazka (nawet jak masz nowy zestaw).
Kazdy robi jak uwaza. Jesli jezdzisz tylko po miescie, nie agresywnie i nie rozwijasz predkosci powyzej 160 km/h to mozesz pozostac przy oryginalach.
Kilkanaście lat temu w fabryce montowano to na czystą piastę i robiły to osoby znające się na rzeczy.Pix pisze:Piasta moze?
Dodam jeszcze tylko ze wg mnie na 99% problem z hamulcamy w d2 to sprawka materialu slabej jakosci. Nie powiecie mi, ze kilkanascie lat temu, kilka tys km po wyjezdzie z fabryki tarcze wichrowalo i nie bylo na to rady.
Dziś wielu mechaników nie wie jak się to powinno robić i potem wychodzi jak wychodzi, tarcza ląduje na brudnej piaście, do tego montują nie sprawdzony zacisk czy wszystko równo chodzi (tym bardziej w przypadku zacisków cztero klockowych) no i kończy się jak kończy.