[D2 preFL ALL ] LPG - zrób to sam
To może tak napisze jak macie wszystko ok z autem to ok
ale jak jest coś nie tak to stanowczo odradzam bo na paliwie będzie w miar ok a na gazie nie koniecznie .
Dobrze wystrojona instalka nie potrzebuje niczego oprócz dobrego paliwa .
Kiedyś nie było tego bajeru i było ok ja rozumiem że nowsze auta są upierdliwe w strojeniu i jest dość mały margines błędu i tam to ok .
Ale w naszych zabytkach
ale jak jest coś nie tak to stanowczo odradzam bo na paliwie będzie w miar ok a na gazie nie koniecznie .
Dobrze wystrojona instalka nie potrzebuje niczego oprócz dobrego paliwa .
Kiedyś nie było tego bajeru i było ok ja rozumiem że nowsze auta są upierdliwe w strojeniu i jest dość mały margines błędu i tam to ok .
Ale w naszych zabytkach
Wystarczy lekko niewłaściwa mieszanka i może sypać błędami typu wypadające zapłony, uwalone lambdy, niesprawne katy. Jeśli więc instalka w podstawowym zakresie jest wystrojona poprawnie, to te drobniejsze korekty można zostawić komputerowi gazowemu. Jeśli coś będzie się rozjeżdżać, to na pewno będzie zauważalne. I to nawet w naszych "zabytkach", w których utrzymanie równowagi pomiędzy bankami jest dość istotne.
Udało mi się przepchać konieczne kable do komory silnkowej.
Najpierw przecisnąłem sztywny wężyk (taki jak od podciśnienia) potem nim przeciągnąłem dużą koszulkę igielitową. Potem wciągnąłem w nią część wiązki komputera LPG. Wychodzą wtryski, sterowanie zaworów, pomiary. Wszystkie kable prowadziłem potem wzdłuż oryginalnych wiązek silnika. Namęczyłem się z tym troszkę ale wygląda ładnie.
Zasilanie, programowanie i konsolka wyjdą przez przepust do skrzynki w nogach pasażera. Połączenia lambd, wtrysków paliwa zrobię w puszce.
Przymierzyłem dziś też stelaż pod reduktor. Filtry będą też do niego mocowane.
Stelaż będzie miał też wzmocnienie idące wzdłuż zbiorniczka wspomagania do lewego błotnika.
Główne mocowanie kątownika pionowego idzie do mocowania półki ABSu na dwie śruby M8.
Kątownik ładnie tam się akurat mieści nie wadząc ani o przewód wspomagania ani o rurki hamulcowe.
[ Dodano: 2016-07-26, 00:04 ]
Dziś przymierzyłem zewnętrzny zbiornik 84l Bormech 680/270. Wchodzi dobrze, podłoga bagażnika odstaje jakieś 15mm. Można by wziąć 250 kosztem ok 10% pojemności.
Z boku wanny od strony prawej wywiercę otwór przez który będzie wystawiony na zewnątrz wielozawór. Tym sposobem nie będę miał dziur od spodu wanny.
Najpierw przecisnąłem sztywny wężyk (taki jak od podciśnienia) potem nim przeciągnąłem dużą koszulkę igielitową. Potem wciągnąłem w nią część wiązki komputera LPG. Wychodzą wtryski, sterowanie zaworów, pomiary. Wszystkie kable prowadziłem potem wzdłuż oryginalnych wiązek silnika. Namęczyłem się z tym troszkę ale wygląda ładnie.
Zasilanie, programowanie i konsolka wyjdą przez przepust do skrzynki w nogach pasażera. Połączenia lambd, wtrysków paliwa zrobię w puszce.
Przymierzyłem dziś też stelaż pod reduktor. Filtry będą też do niego mocowane.
Stelaż będzie miał też wzmocnienie idące wzdłuż zbiorniczka wspomagania do lewego błotnika.
Główne mocowanie kątownika pionowego idzie do mocowania półki ABSu na dwie śruby M8.
Kątownik ładnie tam się akurat mieści nie wadząc ani o przewód wspomagania ani o rurki hamulcowe.
[ Dodano: 2016-07-26, 00:04 ]
Dziś przymierzyłem zewnętrzny zbiornik 84l Bormech 680/270. Wchodzi dobrze, podłoga bagażnika odstaje jakieś 15mm. Można by wziąć 250 kosztem ok 10% pojemności.
Z boku wanny od strony prawej wywiercę otwór przez który będzie wystawiony na zewnątrz wielozawór. Tym sposobem nie będę miał dziur od spodu wanny.
Kot też jest Quattro
Poczytałem o tym trochę nim kupiłem i wyszło mi, że problemem jest wentylacja wielozaworu.
Wielozawór będzie wystawiony na zewnątrz przez otwór we wnęce. Otwór będzie uszczelniony odrobiną pianki. Wytnę też okienko na tabliczkę znamionową bo jest w tym wypadku od spodu. Szkoda by mi było rezygnować z tego rozwiązania bo nawet jak się rozszczelni to gaz będzie miał nawet mniejsze szanse dostać się do wnętrza jak z wielozaworem wewnętrznym. Do tego dochodzi brak możliwości uszkodzenia przewodów idących dokładnie pod podłogą wanny.
Mam czas jeszcze oddać ten zbiornik ale by mi było szkoda... Ale jak jest jakiś twardy przepis? no to cóż...
Wielozawór będzie wystawiony na zewnątrz przez otwór we wnęce. Otwór będzie uszczelniony odrobiną pianki. Wytnę też okienko na tabliczkę znamionową bo jest w tym wypadku od spodu. Szkoda by mi było rezygnować z tego rozwiązania bo nawet jak się rozszczelni to gaz będzie miał nawet mniejsze szanse dostać się do wnętrza jak z wielozaworem wewnętrznym. Do tego dochodzi brak możliwości uszkodzenia przewodów idących dokładnie pod podłogą wanny.
Mam czas jeszcze oddać ten zbiornik ale by mi było szkoda... Ale jak jest jakiś twardy przepis? no to cóż...
Kot też jest Quattro
Możecie mi zdradzic jakim cudem przepychacie przewody od wtryskiwaczy przez tą gumę którą wychodzi wiązka ze sterownika na podszybiu ? No u mnie jest tak ta guma ciasna ze sie przebic nie mogę a bardzo bym chcial u siebie też tak zrobic.
Pozdrawiam Bugi
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"
- krzychu22.p1i
- Super Klubowicz
- Posty: 3904
- Rejestracja: 14 sie 2011, 01:51
- Lokalizacja: Oderwany od rzeczywistości
Ten reduktor Ukaniu to zamontowałeś według mnie kijowo strasznie, filtry od LPG tez mozna ułożyć zdecydowanie lepiej (faza lotna). Jak wrócę do domu jutro czy pojutrze (bo jak zwykle jestem w innym miejscu Polski niż auto), to zrobię Ci kilka fotek jak to lepiej poukładać, żeby i woda sensownie wychodziła i przewody do LPG.
Reduktor powinieneś układać tak zeby membrana była równolegle do kierunku jazdy. Ty masz kierunek prostopadły - obciążenia związane z przyspieszeniem i hamowaniem (które są dużo większe niż przeciążenia boczne w zakrętach) mogą wpływać na ułożenie membrany w reduktorze a tym samym zmianę dawkowania w zależności od przeciażeń.
Reduktor powinieneś układać tak zeby membrana była równolegle do kierunku jazdy. Ty masz kierunek prostopadły - obciążenia związane z przyspieszeniem i hamowaniem (które są dużo większe niż przeciążenia boczne w zakrętach) mogą wpływać na ułożenie membrany w reduktorze a tym samym zmianę dawkowania w zależności od przeciażeń.
Pozdrawiam Bugi
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"
Reduktor można oczywiście zamontować inaczej, być może zmienię. Ciekawym propozycji.
Położeniem membran bym się nie przejmował to miało znaczenie przy instalacjach 1 i 2 gen gdzie ciśnienia przed mikserem były znikome i takie też były siły działające na cieniutką i dużą membranę. Tutaj mamy ponad 1 atm, czyli na membrane działa siła kilku czy nawet kilkunastu kg. Nie ma moim zdaniem takich przeciążeń przy przyspieszaniu czy hamowaniu by mogły wywołać na bezwładności elementów siły mające istotny wpływ na regulację.
Króćce wodne dałem do góry bo przyjąłem, że tak reduktor się najlepiej odpowietrzy. Tu mogę się mylić bo doświadczenie może mówić inaczej.
Przewód wodny jeden wyprowadzę w stronę silnika i połączę z nagrzewnicą a drugi wepnę w przewód zbiorniczka bo i nagrzewnica i zbiorniczek się łączą w jedno.
Filtry fazy lotnej na tym zdjęciu wiszą w powietrzu - one są w tej chwili zamontowane na wsporniku przyspawanym do kątownika.
Tak czy siak instalacja jest jeszcze w fazie przymiarki.
PS
Zakładając 100km/h w 5s to wychodzi przyspieszenie średnie 5,55 m/s2
Przyjmijmy średnicę membrany reduktora 5,5 cm - to daje powierzchnię 23cm2
Czyli gaz oddziałuje na memebranę przy ciśnieniu 1 atm siłą ok 23kg.
Gdyby chcieć wywołać mierzalną np. 5% zmianę ciśnienia przy tym przyspieszeniu to siła z przyspieszenia działająca na membranę musiała by mieć 23x0.05=1,15kg czyli ok 11N
F=m*a. 11/5,5=2kg tyle powinna ważyć membrana średnio z dźwnigniami by wywołać 5% zmianę ciśnienia przyspieszając do 100km/h w 5 sek. W rzeczywistości pewnie waży może 0,2kg to daje zmianę ciśnienia 0,5%.
Walnąłem się gdzieś w jednostkach?
Położeniem membran bym się nie przejmował to miało znaczenie przy instalacjach 1 i 2 gen gdzie ciśnienia przed mikserem były znikome i takie też były siły działające na cieniutką i dużą membranę. Tutaj mamy ponad 1 atm, czyli na membrane działa siła kilku czy nawet kilkunastu kg. Nie ma moim zdaniem takich przeciążeń przy przyspieszaniu czy hamowaniu by mogły wywołać na bezwładności elementów siły mające istotny wpływ na regulację.
Króćce wodne dałem do góry bo przyjąłem, że tak reduktor się najlepiej odpowietrzy. Tu mogę się mylić bo doświadczenie może mówić inaczej.
Przewód wodny jeden wyprowadzę w stronę silnika i połączę z nagrzewnicą a drugi wepnę w przewód zbiorniczka bo i nagrzewnica i zbiorniczek się łączą w jedno.
Filtry fazy lotnej na tym zdjęciu wiszą w powietrzu - one są w tej chwili zamontowane na wsporniku przyspawanym do kątownika.
Tak czy siak instalacja jest jeszcze w fazie przymiarki.
PS
Zakładając 100km/h w 5s to wychodzi przyspieszenie średnie 5,55 m/s2
Przyjmijmy średnicę membrany reduktora 5,5 cm - to daje powierzchnię 23cm2
Czyli gaz oddziałuje na memebranę przy ciśnieniu 1 atm siłą ok 23kg.
Gdyby chcieć wywołać mierzalną np. 5% zmianę ciśnienia przy tym przyspieszeniu to siła z przyspieszenia działająca na membranę musiała by mieć 23x0.05=1,15kg czyli ok 11N
F=m*a. 11/5,5=2kg tyle powinna ważyć membrana średnio z dźwnigniami by wywołać 5% zmianę ciśnienia przyspieszając do 100km/h w 5 sek. W rzeczywistości pewnie waży może 0,2kg to daje zmianę ciśnienia 0,5%.
Walnąłem się gdzieś w jednostkach?
Kot też jest Quattro
troche za bardzo uprosciles sprawę, bo po 1 cisnienie nie jest stałe tylko się zmienia dosc gwaltownie (pulsacja), do tego na membranę działa również podcisnienie z kolektora ssącego, które jest różne w zależności od tego na ile uchylasz przepustnice.
Jednostki tak zakręciłeś, ze musiałbym spędzić nad tym dłuższą chwilę, żeby do końca zrozumieć Twój tok rozumowania
W praktyce jednak mimo wszystko unikałbym takiego umieszczenia reduktora, bo jesli moze ono miec jakikolwiek wpływ na skład mieszanki (pomimo tego ze nie musi) to po co sobie ryzyko dodatkowe do układu wprowadzać?
Musze zdjac osłone u siebie i cyknę Ci jutro fotki. Umieszczenie reduktora (chodzi o koncepcję) zajelo mi pare ładnych dni i parę nieudanych prób wykonałem. W efekcie koncowym mam tak, ze woda wychodzi mi tak jak chce, gaz jest prosto od góry i jest dostęp do regulacji cisnienia na obu połówkach twina. Dodatkowo tak zrobiłemn, ze zawór gazowy do fazy cieklej mam pionowo (zeby tłoczek się nie zacierał) i tak umieszczeony ze wymiana filtra zajmuje mi 10 minut.
Wszystko da sie tak zrobic, żeby ladnie schować pod osłoną z 3.3 TDI (o ile takową masz)
Jednostki tak zakręciłeś, ze musiałbym spędzić nad tym dłuższą chwilę, żeby do końca zrozumieć Twój tok rozumowania
W praktyce jednak mimo wszystko unikałbym takiego umieszczenia reduktora, bo jesli moze ono miec jakikolwiek wpływ na skład mieszanki (pomimo tego ze nie musi) to po co sobie ryzyko dodatkowe do układu wprowadzać?
Musze zdjac osłone u siebie i cyknę Ci jutro fotki. Umieszczenie reduktora (chodzi o koncepcję) zajelo mi pare ładnych dni i parę nieudanych prób wykonałem. W efekcie koncowym mam tak, ze woda wychodzi mi tak jak chce, gaz jest prosto od góry i jest dostęp do regulacji cisnienia na obu połówkach twina. Dodatkowo tak zrobiłemn, ze zawór gazowy do fazy cieklej mam pionowo (zeby tłoczek się nie zacierał) i tak umieszczeony ze wymiana filtra zajmuje mi 10 minut.
Wszystko da sie tak zrobic, żeby ladnie schować pod osłoną z 3.3 TDI (o ile takową masz)
Pozdrawiam Bugi
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"