Odnawiam temat bo trochę osób go czyta i może być ciekawa dalszych losówpepi pisze:no proszę cię ilu się przyzna że coś poszło nie tak ???i ich wina ? \
Zazwyczaj jest tak że panie to już tak bylo albo to nie nasza wina .
Zresztą jak im to udowodnisz jak oni to rozdłubią .
Postawy sobie pytanie dlaczego odpadły zęby z kola ??tak z siebie i 1/3 kola
No jest mniej więcej tak jak zacytowany powyżej fragment
Oczywiście próbują się nie przyznać co jak widać było do przewidzenia
Ten czas który tu nie pisałem był podyktowany wystosowaniem pisma drogą formalną i czekanie na odpowiedź. Zażądałem przywrócenia silnika do prawidłowego działania w tym naprawę głowić po tym jak zostały uszkodzone zawory w trakcie wymiany rozrządu i silnik stracił kompresję na kilku cylindrach.
W odpowiedzi dostałem dość chaotyczne pismo gdzie w punkcie 1 zostaje zadane pytanie skąd wiem o ciśnieniu sprężania przed naprawą? W kolejnym punkcie jest informacja że auto zostało przywiezione na lawecie więc wnioskują że "musiało" być niesprawne.... i to jest podstawą odrzucenia reklamacji
No więc co do informacji o tym że kompresja przed naprawą była na wszystkich jednakowa pochodzi od tegoż warsztatu i mam to nagrane i nie tylko to
A kombinowanie że skoro auto przyjechało na lawecie to musiało być niesprawne jest żenujące - doskonale wiedzieli że auto zostało kupione w Niemczech i nie było jeszcze zarejestrowane więc jak legalnie miało przyjechać ?? A to że u nich po placu samo normalnie zjechało z lawety jeździło i nie miało żadnych błędów w silniku to zapomnieli dopisać..
No chyba warsztat popłynie..
Cóż po odebraniu stamtąd autka po reklamacji w czasie której nic nie zrobili pojechałem prosto do ASO Audi na diagnostykę
Wynik jednoznacznie wskazuje na tzw błąd w sztuce tego warsztatu, wystarczyło że zmierzyli kompresję która okazała się niestety w cały świat. Serwisówka mówi że dopuszczalna jest odchyłka 3 bar pomiędzy cylindrami - tu wyszło więcej (i mam to na fakturze z ASO) więc silnik (głowice) do remontu.
Jak by tego mało w tym warsztacie zamienili podłączenie wtyczek sond lambda - chyba nie omyłkowo taki "dobry" warsztat - ciekawe w jakim celu? Może żeby próbować wmówić że elektronika zła i dlatego silnik nieprawidłowo działa
Podsumowując bo znów będzie pewnie troszkę przerwy na kolejne drogi formalne, jeszcze opinia rzeczoznawcy jako gwóźdź do t.... później kancelaria i chyba lepiej żeby mieli OC warsztatu wykupione