Forum Audi A8 Klub Polska

już prawie nabyłem takiego powerbanka i w sumie uważam dobrze że nie.... znalazłem
opcję bezbateryjnych i zakupiłem jedno z takich urządzeń nieco mocniejsze

https://www.google.com/search?q=kondens ... rozruchowe

i moje 4.2 odpaliło dopiero za 3im razem
akumulator miał 11v (spadało do 9u podczas ładowania boostera)

nie wiem ile twój 4.0 kręci zanim odpali jak wszystko jest ok ale 4.2tdi które potrzebuje
paru sekund (w sensie nie pali od strzała jak to benzynki potrafią tylko 2-3 trwa) to taki
powerbank by chyba nawet w tej sytuacji nie wydał na te 30A które 4.2 zjada na gołym
zapłonie a te kondensatorki potrafią przez parę sekund dawać _realne_ kilkaset A - a i
tak zająkiwał się już ale nie odpalał dopiero za 3im się udało....

niemniej zalety urządzenia przewyższają jedyną wadę którą uważam jest rozmiar
(za 3-4y tyle co duże powerbanki w rodzaju noco)

potestuję nieco dłużej (bo nie dojdę za szybko co co jakiś czas mi zjada prąd)
to opiszę

Przy dobrym aku mój 4.0tdi, ja to nazywam, na 2-3 "chechłania" i odpalony

Jak trafi się słaby dzień po całym weekendzie grzebania przy aucie bez jeżdżenia to wystarczy, że ze 4 razy zakręci wolno silnikiem, co oczywiście trwa dużo dłużej i zaskoczy.

Ja ostatnio nabyłem YATO YT-83081 (299zł w Castoramie), moc szczytowa niby 400A.
Raz odpalił 4.2MPI gdy robiłem "próbę" i sam podjechałem AKU (radiem, światłami itp na postoju) stary już akumulator - czasem właśnie już nie domagał więc nie było mi szkoda zrobić testu w warunkach kontrolowanych.
Wtedy dał rade natomiast gdy była potrzeba to dwa razy mnie zawiódł "na mieście".
Rozładowywało sprzęt a auto ani drgnęło.

Zainwestowałem zatem w nowego AGMa z BOSCHa a starter oddałem do sklepu po tygodniu (na szczęście przyjeli bez niczego bo pomimo iż zabawka miała być fajna to jednak chyba tylko do ładowania telefonu)

A być może trafiłem na jakiś felerny egzemplarz

Zaskakująco lekka ta zabawka była... od samego początku odnosiłem takie wrażenie że niby 9000mAh a ważyła tyle co mój smartfon... jakie te ogniwa tam muszą być...
Paczka baterii "paluszków" waży więcej niż ten cały starter z którym miałem doczynienia.

no niestety te powerbanki nie nadają się nie ze względu na pojemność a na maksymalny prąd
jaki mogą pddawać powiedzmy w trybie ciągłym (czyli przez te kilka s)



na lekkie rozładowanie powiedzmy coś to da

a z kondensatorów masz realne setki A, gdzieś jeszcze widziałem test zwarciowy
to było 1200 - 1300



dodatkowym plusem jest to że kondensatorki są ładowane powyżej 12V więc jest im łatwiej

Zależy jaki "powerbank". Ja odpalałem na takim typowym starterze przy padniętym aku (nawet lampki czy licznik nie wstał po otwarciu drzwi). Auto odpaliło. Przy czym to taki trochę droższy sprzęt był.