Panowie ja dalej nie wiem w czym problem .kiedyś zostałem na kolegium udupiony bo świadek sprawcy i sprawca
zeznali inaczej niż ja no i było dwa do jednego
Przepisy o ruchu drogowym jasno mówią : Przed zmianą pasa (kierunku jazdy) Masz obowiązek upewnić się , że nie zajedziesz nikomu drogi , nie spowodujesz zagrożenia w ruchu drogowym .
Ogląda ktoś z was "TVN Turbo" (wypadek przypadek) tam jest dużo takich przypadków że jedzie ktoś samochodem i wyprzedza drugie auto , a wyprzedzane auto zmienia kierunek jazdy i zajeżdża temu pierwszemu drogę (bo skręca w lewo) i później tłumaczy się (ten co był wyprzedzany) "przecież miałem włączony kierunkowskaz"
A policja na to : "czy pan się upewnił że może wykonać manewr :?: :?: bo samo włączenie kierunkowskazu i nie spojrzenie w lusterko nie upoważnia do skrętu(bez upewnienia się) że nie zajadę nikomu drogi " , Nawet były przypadki że na zakazie wyprzedzania ktoś wyprzedzał samochody i nagle jeden z samochodów zmienił kierunek jazdy bo skręcił sobie w lewo ( Wina tego co skręcił , a nie tego co wyprzedzał)