Dymian pisze:FOSS pisze:Do ASO na bezgotówkę..... na czas naprawy auto zastępcze z wypożyczalni również bezgotówkowo.... a ubezpieczalnia zapłaci co do grosza
Przeciętny kowalski jest w stanie to sam ogarnąć?
Czy bez prawników, wujków komendantów, tatusiów boss'ów mafii nie ma co podchodzić?
No cóż, przeciętnym Kowalskim to ja raczej nie jestem ale nie musiałem nigdy prosić nikogo z "miasta" co by zmotywować ubezpieczyciela/likwidatora o przyznanie auta zastępczego.
A dodam tylko, że na przestrzeni ostatnich 8 lat z auta zastępczego korzystałem wielokrotnie..... tak w przypadku szkód moich aut prywatnych jak i aut firmowych z flot którymi się zajmowałem.
Co więcej, z dobrodziejstwa auta zastępczego korzystałem zarówno przy likwidacji szkód z OC sprawcy jak i również przy szkodach likwidowanych z mojego AC.
siwy71 pisze:bazzzyl pisze:Niedawno czytałem o wyroku sądu, który mówi o tym, że podczas naprawy należy Ci się zastępcze auto, jak psu buda.
Zgadza się, tylko biorąc auto zastępcze "na czas naprawy" zwróć uwagę na dwie kwestje mianowicie:
-Twoje auto po kolizji jest nadal sprawne- nie jest unieruchomione, więc możesz je użytkować nie narażając ubezpieczyciela na dodatkowe koszta...
No ależ oczywiście że auto zastępcze bierzemy na czas naprawy a nie na czas bliżej nieokreślony bo mamy ochotę pojeździć czymś innym.
Oddajemy auto do ASO i w tym dniu bierzemy auto zastępcze, odbieramy swoje po naprawie i jednocześnie oddajemy "zastępczaka".
siwy71 pisze: - za czas naprawy przy szkodzie częściowej uznaje się technologiczny czas naprawy, czyli załóżmy policzą Ci, że naprawa tego zderzaka , malowanie, sciąganie niezbędnych części do naprawy itp to około 4dni roboczych +/- 1 dzień, tak więc auto zastępcze należy Ci się na 5 dni roboczych.
Może u Was tak właśnie kręcą ale to jakieś bzdury - auto zastępcze przysługuje ci na okres od momentu oddania swojego do naprawy do momentu odbioru już naprawionego..... a nie żaden "technologiczny czas naprawy".
Robiłem to wielokrotnie i nigdy nie miałem problemów ani z czasem wypożyczenia auta ani z późniejszą płatnością za owe wypożyczenie - ani wypożyczalnia ani ubezpieczyciel nigdy nie zwrócili się do mnie o częściowe pokrycie kosztów wypożyczenia a czasem jeździłem nawet dłużej niż auto było naprawiane.