No ba!krzychu22.p1i pisze:Jak oddasz na bezgotówkę to domagaj się auta tej samej klasy co masz obecnie.
Wjazd w dupkę na skrzyżowaniu
Zgadza się, tylko biorąc auto zastępcze "na czas naprawy" zwróć uwagę na dwie kwestje mianowicie:bazzzyl pisze:Niedawno czytałem o wyroku sądu, który mówi o tym, że podczas naprawy należy Ci się zastępcze auto, jak psu buda.
-Twoje auto po kolizji jest nadal sprawne- nie jest unieruchomione, więc możesz je użytkować nie narażając ubezpieczyciela na dodatkowe koszta
- za czas naprawy przy szkodzie częściowej uznaje się technologiczny czas naprawy, czyli załóżmy policzą Ci, że naprawa tego zderzaka , malowanie, sciąganie niezbędnych części do naprawy itp to około 4dni roboczych +/- 1 dzień, tak więc auto zastępcze należy Ci się na 5 dni roboczych.
Jest to tylko taki przykład, nie dajcie się skusić wypożyczalniom, które z chęcią wypożyczą auto, z dopiskiem, że w przypadku braku uregulowania pełnych kosztów wynajmu przez ubezpieczyciela, zwracają się o zwrot do wynajmującego.
Pozdrawiam
Sam jestem ciekaw bo do niedawna było tak jak piszesz to praktycznie bez prowadzenia firmy nie podchodź a i tak w więksozści przypadków była odmowa. Chodziło o to ,że samochód musiał być naprawdę niezbędny .A co do tej samej klasy to z tym tez jest problem , bo niewiele wypożyczalni ma A8 czy 7-er, ew. S-klasy wiem bo kumpel maił stłuczkę oddał w ASO i objechał i obdzwonił większości a niestety o samochodzie podobnej klasy mógł zapomnieć.Dymian pisze:Przeciętny kowalski jest w stanie to sam ogarnąć?FOSS pisze:Do ASO na bezgotówkę..... na czas naprawy auto zastępcze z wypożyczalni również bezgotówkowo.... a ubezpieczalnia zapłaci co do grosza
Czy bez prawników, wujków komendantów, tatusiów boss'ów mafii nie ma co podchodzić?
Pytam bo wiele firm trudzi się w pomocy załatwiania auta zastępczego na czas naprawy, a ubezpieczalnie klientom lekką ręką podważają takowe chęci.
Nie dawno do Ibizy stuknął mi koleś. Zgłosiłem szkodę na infolinii Hestii. Zaznaczyłem że będę chciał samochód zastępczy na czas naprawy. Bez problemowo, jedyne pytanie to czy bezgotówkowo, czy sam sobie wypożyczę. Wziąłem bezgotówkowo. Do 15 min zadzwoniła kobieta z Rencar w Rybniku i auto na lawecie przyjechało pod blok. Podpisałem co trzeba i Focus mój na 3 dni. Następnie zadzwoniłem że auto oddaję i żeby przyjechali pod wskazany adres i zabrali. Żadnych problemów i dodatkowych kosztów.
No cóż, przeciętnym Kowalskim to ja raczej nie jestem ale nie musiałem nigdy prosić nikogo z "miasta" co by zmotywować ubezpieczyciela/likwidatora o przyznanie auta zastępczego.Dymian pisze:Przeciętny kowalski jest w stanie to sam ogarnąć?FOSS pisze:Do ASO na bezgotówkę..... na czas naprawy auto zastępcze z wypożyczalni również bezgotówkowo.... a ubezpieczalnia zapłaci co do grosza
Czy bez prawników, wujków komendantów, tatusiów boss'ów mafii nie ma co podchodzić?
A dodam tylko, że na przestrzeni ostatnich 8 lat z auta zastępczego korzystałem wielokrotnie..... tak w przypadku szkód moich aut prywatnych jak i aut firmowych z flot którymi się zajmowałem.
Co więcej, z dobrodziejstwa auta zastępczego korzystałem zarówno przy likwidacji szkód z OC sprawcy jak i również przy szkodach likwidowanych z mojego AC.
No ależ oczywiście że auto zastępcze bierzemy na czas naprawy a nie na czas bliżej nieokreślony bo mamy ochotę pojeździć czymś innym.siwy71 pisze:Zgadza się, tylko biorąc auto zastępcze "na czas naprawy" zwróć uwagę na dwie kwestje mianowicie:bazzzyl pisze:Niedawno czytałem o wyroku sądu, który mówi o tym, że podczas naprawy należy Ci się zastępcze auto, jak psu buda.
-Twoje auto po kolizji jest nadal sprawne- nie jest unieruchomione, więc możesz je użytkować nie narażając ubezpieczyciela na dodatkowe koszta...
Oddajemy auto do ASO i w tym dniu bierzemy auto zastępcze, odbieramy swoje po naprawie i jednocześnie oddajemy "zastępczaka".
Może u Was tak właśnie kręcą ale to jakieś bzdury - auto zastępcze przysługuje ci na okres od momentu oddania swojego do naprawy do momentu odbioru już naprawionego..... a nie żaden "technologiczny czas naprawy".siwy71 pisze: - za czas naprawy przy szkodzie częściowej uznaje się technologiczny czas naprawy, czyli załóżmy policzą Ci, że naprawa tego zderzaka , malowanie, sciąganie niezbędnych części do naprawy itp to około 4dni roboczych +/- 1 dzień, tak więc auto zastępcze należy Ci się na 5 dni roboczych.
Robiłem to wielokrotnie i nigdy nie miałem problemów ani z czasem wypożyczenia auta ani z późniejszą płatnością za owe wypożyczenie - ani wypożyczalnia ani ubezpieczyciel nigdy nie zwrócili się do mnie o częściowe pokrycie kosztów wypożyczenia a czasem jeździłem nawet dłużej niż auto było naprawiane.
* FOSS motorsport * (PL-Warszawa)
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
Zapomniałem sprecyzować, że moja wypowiedź dotyczy okresu wynajmu auta zastępczego w przypadku likwidacji szkody na podstawie kosztorysowej. Myślę, że to wiele wyjaśnia.FOSS pisze:Może u Was tak właśnie kręcą ale to jakieś bzdury - auto zastępcze przysługuje ci na okres od momentu oddania swojego do naprawy do momentu odbioru już naprawionego..... a nie żaden "technologiczny czas naprawy".siwy71 pisze: - za czas naprawy przy szkodzie częściowej uznaje się technologiczny czas naprawy, czyli załóżmy policzą Ci, że naprawa tego zderzaka , malowanie, sciąganie niezbędnych części do naprawy itp to około 4dni roboczych +/- 1 dzień, tak więc auto zastępcze należy Ci się na 5 dni roboczych.
Robiłem to wielokrotnie i nigdy nie miałem problemów ani z czasem wypożyczenia auta ani z późniejszą płatnością za owe wypożyczenie - ani wypożyczalnia ani ubezpieczyciel nigdy nie zwrócili się do mnie o częściowe pokrycie kosztów wypożyczenia a czasem jeździłem nawet dłużej niż auto było naprawiane.
Po złożonym odwołaniu otrzymałem taką odpowiedź:
Szanowny Kliencie,
Po analizie złożonego przez Pan aodwołania informjuemy, że w kalkulacji
uwzględniono zaślepkę zaczepu holowniczego w zderzaku tylnym. W
kalkulacji nie zastosowano części alternatywnych tylko oryginalne z
urealnieniem 60% z uwagi na wiek pojazdu. Części w kalkulacji są
wyszczególnione w kwocie netto, vat jest doliczony na końcu kalkulacji.
Sprawdzono ceny w ASO AUDI spojler zderzaka tylnego 964,88 netto, Listwa
chromowa środkowa zderzaka tylnego 506,50 netto, zaślepka ucha
holowniczego 57,62 netto. Kalkulacja jest wykonywana przy średnich
stawkach za roboczogodzinę na danym terenie 70 PLN. Lakierowanie zderzaka
tylnego zostało zakwalifikowane do lakierowania w 50% z uwagi na
uszkodzenie po stronie lewej które nie powstało w deklarowanych
okolicznościach. Nie oznacza to że należy zderzak polakierować do
połowy, oznacza to tyle że właściciel ponosi we własnym zakresie
koszty lakierowania 50% zderzaka.
Szanowny Kliencie,
Po analizie złożonego przez Pan aodwołania informjuemy, że w kalkulacji
uwzględniono zaślepkę zaczepu holowniczego w zderzaku tylnym. W
kalkulacji nie zastosowano części alternatywnych tylko oryginalne z
urealnieniem 60% z uwagi na wiek pojazdu. Części w kalkulacji są
wyszczególnione w kwocie netto, vat jest doliczony na końcu kalkulacji.
Sprawdzono ceny w ASO AUDI spojler zderzaka tylnego 964,88 netto, Listwa
chromowa środkowa zderzaka tylnego 506,50 netto, zaślepka ucha
holowniczego 57,62 netto. Kalkulacja jest wykonywana przy średnich
stawkach za roboczogodzinę na danym terenie 70 PLN. Lakierowanie zderzaka
tylnego zostało zakwalifikowane do lakierowania w 50% z uwagi na
uszkodzenie po stronie lewej które nie powstało w deklarowanych
okolicznościach. Nie oznacza to że należy zderzak polakierować do
połowy, oznacza to tyle że właściciel ponosi we własnym zakresie
koszty lakierowania 50% zderzaka.
- tutenhamon
- Super Klubowicz
- Posty: 1674
- Rejestracja: 19 maja 2009, 19:13
- Lokalizacja: Choszczno
Panowie, ile zgodnie z prawem mam czasu na usunięcie szkody z OC.
Pieniądze dostałem, a do warsztatu mi nie było jakoś spieszno.
Z tego co pamiętam, to 2 czy 3 lata?
Gdyby się coś rzucali, to mam zdjęcia zaraz po kraksie (zresztą oni też) i można sprawdzić, że nie powstały żadne nowe uszkodzenia).
Pytam, bo jeśli naprawa przekroczy kwotę wypłaconą, to chcę, żeby nadwyżka szła z OC sprawcy.
No i samochód zastępczy oczywiście.
Pieniądze dostałem, a do warsztatu mi nie było jakoś spieszno.
Z tego co pamiętam, to 2 czy 3 lata?
Gdyby się coś rzucali, to mam zdjęcia zaraz po kraksie (zresztą oni też) i można sprawdzić, że nie powstały żadne nowe uszkodzenia).
Pytam, bo jeśli naprawa przekroczy kwotę wypłaconą, to chcę, żeby nadwyżka szła z OC sprawcy.
No i samochód zastępczy oczywiście.