
powiem wam tylko że wymiana nastawników to pikuś, wręcz piękna robota w porównaniu do wymiany maglownicy


do rzeczy...drugi magiel podłączony, zalany nowy płyn i sam magiel chodzi pięknie, servo działa bez zarzutu, ale.... cos syczy....


chodzi o to, że pod cisnieniem jest cichuto jak krece w lewo w prawo, jak tylko puszcze kierownice bądź ustawie na wprost, to syczy, jakby nieszczelnosc albo jakis zawór <niewiem> Nic nie cieknie, wszystko szczelne i wszystko działa, tylko to syczenie...Miał ktos cos podobnego ?
Nagrałem filmik jak to słychac tylko na pierwszym trzeba sie dobrze sprzsłuchać, najlepiej w słuchawkach...
1. wewnątrz
2. na zewnątrz
może trzeba to jakos odpowietrzyć, w sposób którego nie znam....