FOSS pisze:Dlaczego mnie to nie dziwi
właśnie wspominałem o tym pare postów wyżej ...
od wyceny do otrzymania kasy dłuuuga droga , jezeli bedziesz wokoł tego latał to dojdą bo ktoś te auto kupił tylko kto i gdzie ono teraz jest???
nie wiem czy będą dociekać bo dla nich to bedzie mamł szkodliwość czynu niestety opieszałość polskiej i nie tylko polskiej policji jest zatrważajaca ale nie załamuj rąk i działaj
dodatkowo dostaniesz informację która mówi ze ubezpieczyciel w zwiazku z zaistniałą sytuacja odmawia wypłacenia odszkodowania..
1 za pónzno zareagowałeś
2 jezeli rodzina albo znajomi byli swiadkami to są swiadkami posiłkowymi tak jakby mniej wiarygodnymi
3 zawsze ubezpieczyciel będzie kwestionował roszczenia
4 zniecheca do chwili az się poddasz i olejesz to
5 nawet jezeli znajdą tamto auto to gość powie że otarł sobie na parkingu i naprawił
6 jezeli nie naprawił to tylko bardzo wnikliwa expertyza pomoże wywnioskować czy było takie zajście z udziałem twojego i jego/jej auta
7 nawet stwierdzenie kodu lakieru i jego starości nie jest w stanie w 100 potwierdzić jego /jej winy dlatego auto zastępcze w takich sytuacjach może chociaż nie musi być kula u nogi
8 bo jezeli ubezpieczyciel odmówi wyplaty odszkodowania najpewniej ubezpieczalnia zadzwoni do ciebie i powieże prosi o zwrot auta być może bezgotówkowo jezeli było na krótki czas wypozyczone inaczej bedziesz musiał zaplacic samemu ale po batalii przedstawisz rachunki ubezpieczalni sprawcy za pozyuczone auto oraz inne szkody wyrzadzone i udowodnione jego brakiem np praca która wymaga samochodu i jezdzenia po pl czy swiecie i wtedy walka sądowa albo walka z samym sprawcą zajscia
9 nie poddawaj sie i walcz ja walczyłem i wywalczyłem a trwało to długo ale auto robiłem na własny koszt pamietaj o jednym :
10 naprawiaj i kupuj wszystko na rachunki bo oto zapytaja tak czy siak jezeli bedzie na twoim a tego tobie zyczę