[D2 preFL ALL ] LPG - zrób to sam
Większość membranowych można, ważne żeby nie dawać do góry nogami elektrozaworu. Reduktory tłokowe jak Magic powinny byc założone w jednej pozycji
Ukaniu nie wiem po co tak kombinujesz jak koń pod górę z tym wielozaworem na zewnątrz Po jednej dobrej zimie zwyczajnie go już nie odkręcisz, te 6 śrub m5 rdza potrafi nieźle złapać. A co przeszkadza przelotka z przewodami pod wanną? jeszcze się nie spotkałem żeby ktoś tam urwał przewody.
Ukaniu nie wiem po co tak kombinujesz jak koń pod górę z tym wielozaworem na zewnątrz Po jednej dobrej zimie zwyczajnie go już nie odkręcisz, te 6 śrub m5 rdza potrafi nieźle złapać. A co przeszkadza przelotka z przewodami pod wanną? jeszcze się nie spotkałem żeby ktoś tam urwał przewody.
On będzie pod plastikową osłoną mocowaną po stronie akumulatora, woda i błoto nie będą problemem, wilgoć jak to wilgoć będzie. Ja nie lubię tych kabli wystających z środka koła i tak to sobie umyśliłem :-) można rzec kwestia gustu. Miałem parę instalacji ze zbiornikami zewnętrznymi wiszącymi bez osłon i jakoś dawały radę.j3drek pisze:Ukaniu nie wiem po co tak kombinujesz jak koń pod górę z tym wielozaworem na zewnątrz Po jednej dobrej zimie zwyczajnie go już nie odkręcisz, te 6 śrub m5 rdza potrafi nieźle złapać. A co przeszkadza przelotka z przewodami pod wanną? jeszcze się nie spotkałem żeby ktoś tam urwał przewody.
A co do wpływu przyspieszania/hamowania na reduktor to moje obliczenia są mocno przybliżone ale myślę miarodajne - nie ma istotnego wpływu.
Co do płaszczyzn to np nie montował bym jednak płasko bokiem bo jednak wibracje od drogi mogą mieć znacznie wyższe przyspieszenia tak sądzę.
Kot też jest Quattro
Obiecałem fotki wiec wrzucam.
Komora wyglada tak
Elektrozawór jest na dole na dosc dlugim ramieniu wychodzi mniej wiecej w kierunku lampy ale po pierwsze jest pionowo do gory a po drugie mam dobry dostep do wymiany filtra fazy cieklej. Elektrozawór jest zamocowany tez bez cięcia i wiercenia nadwozia. Przypięty jest do wspornika dokręcanego do podłuznicy kierowcy do górnej śruby. Bez problemu zamontowałem go na zwykłych elementach montażowych od mocowania reduktora (dwa płaskowniki z otworami nieco podcięte i pozaginane)
Krociaki, reduktor i filtry fazy lotnej umieściłem dokładnie tak jak na fotce poniżej. Nic w kielichach nie wierciłem. Reduktor siedzi na jednym płaskowniku zagiętym w literę L i jest na dole zamocowany na jednej srubie ktora mocuje podłużnicę. Płaskownik ma zrobione wycięcie na przewod wspomagania (tak zeby idealnie przewod wspomy pozostał na swoim dotychczasowym ułożeniu).
Żeby nie walały mi się nigdzie przewody wodne od reduktora po komorze wyspawany został pod wymiar układ trójników z "kanalizacją" ze stali kwasoodpornej. Kanalizacja kończy sie tutaj gdzie widać na fotce i do tego podpinany jest reduktor. Wpięcie jest zrobione równolegle w nagrzewnicę. Bez tych rurek spawanych pod wymiar nie było mozliwości założenia osłon (tak żeby węże wodne nie ocierały o głowicę na dole lub nie leżały luzem na osłonach od góry)
Komora wyglada tak
Elektrozawór jest na dole na dosc dlugim ramieniu wychodzi mniej wiecej w kierunku lampy ale po pierwsze jest pionowo do gory a po drugie mam dobry dostep do wymiany filtra fazy cieklej. Elektrozawór jest zamocowany tez bez cięcia i wiercenia nadwozia. Przypięty jest do wspornika dokręcanego do podłuznicy kierowcy do górnej śruby. Bez problemu zamontowałem go na zwykłych elementach montażowych od mocowania reduktora (dwa płaskowniki z otworami nieco podcięte i pozaginane)
Krociaki, reduktor i filtry fazy lotnej umieściłem dokładnie tak jak na fotce poniżej. Nic w kielichach nie wierciłem. Reduktor siedzi na jednym płaskowniku zagiętym w literę L i jest na dole zamocowany na jednej srubie ktora mocuje podłużnicę. Płaskownik ma zrobione wycięcie na przewod wspomagania (tak zeby idealnie przewod wspomy pozostał na swoim dotychczasowym ułożeniu).
Żeby nie walały mi się nigdzie przewody wodne od reduktora po komorze wyspawany został pod wymiar układ trójników z "kanalizacją" ze stali kwasoodpornej. Kanalizacja kończy sie tutaj gdzie widać na fotce i do tego podpinany jest reduktor. Wpięcie jest zrobione równolegle w nagrzewnicę. Bez tych rurek spawanych pod wymiar nie było mozliwości założenia osłon (tak żeby węże wodne nie ocierały o głowicę na dole lub nie leżały luzem na osłonach od góry)
Pozdrawiam Bugi
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"
Widziałem Twoją galerię Daniel wielokrotnie, niestety nie do końca mogłem z niej skorzystać. Pamiętaj, że mam Twina więc muszę mieć dostęp do obu połówek w celu regulacji cisnienia to raz. Po drugie mam duży elektrozawór, rozdzielający fazę ciekłą pomiędzy obie połówki Twina i musiałem jakoś sobie poradzić z wężologią do tego na sensownych promieniach co by nic nie załamać (montaż jaki jest u Ciebie mi to uniemożliwiaj) Po trzecie w przedlifcie układ wodny do zasilania nagrzewnicą chyba jest nieco inny a przynajmniej mój wygląda nieco inaczej bo mam webasto i zawór od niego i w innym miejscu robiłem cięcie przewodu od nagrzewnicy. Po czwarte mam przedliftowe przetwornice ksenonów, które dodatkowo zajmują w tym obszarze sporo miescia i ograniczają mocno pole manewru. Po piątek jak patrzyłem na przewody hamulcowe, to musiałbym je dośc pocno pogiąć, żeby włożyć za nie ten przewód wodny a tego zdecydowanie nie chciałem robic (nie wiem czy w przedlifcie czasem te przewody nie idą nieco bliżej kielicha niz w polifcie).
Co by jednak nie mówić, Twoja galeria bardzo mi pomogła po tym jak załozyłem ten temat (bo przecież jestem jego autorem)
Co by jednak nie mówić, Twoja galeria bardzo mi pomogła po tym jak załozyłem ten temat (bo przecież jestem jego autorem)
Pozdrawiam Bugi
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"
- krzychu22.p1i
- Super Klubowicz
- Posty: 3904
- Rejestracja: 14 sie 2011, 01:51
- Lokalizacja: Oderwany od rzeczywistości