
Kupiłem auto i na ryzyko pojechałem 400 km do domu z odłączonym kompresorem i podniesionym autem na maxa. Oczywiście kontrolka żółta i zielona świeci, auto przejechało całą trasę, opadało stopniowo po drodze ale zdążyłem dojechać.
Dzisiaj leży na glebie, norma, błędy pokazuje 1772, 1770, 1400.
I teraz pytanie do bardziej doświadczonych w D3, czy najpierw wymienić amora z prawej strony czy szukać przyczyny w kompresorze.
W serwisie mechanik powiedział mi, przed badaniem amortyzatorów i diagnozą prawego, że prawdopodobnie gdzieś jest nie szczelność i kompresor cały czas chce uzupełnić powietrze, ma to sens. Auto było walone w prawą stronę.