Podstawa przy wyjeżdżaniu z zaspy czy czegoś tam innego to nie robić tego na Drive'ie - to najprostszy sposób na spalenie skrzyni.Gabriel pisze:Wyjeżdżając z garażu wjechałem w rowek (nie wielki) ale autko zawisło na podwoziu i nie bardzo chciało wyjechać. No to ja przód tył i już się wydrapuje, aż poczułem że nagle zniknął tylny bieg. Masakra chyba spaliłem skrzynię, to tyle jeżeli chodzi o perypetie z pogodą w rybniku :-(
Co do Twojego wstecznego (niedawno inny kolega zrobił sobie to samo) to jak się powiesiłeś skrzynią to zacznij najpierw od spodu a nie od razu wewnątrz skrzyni.... elektryka, przewody, kostka, wybierak, poduszki...... coś co mogło się popsuć kiedy tarłeś podwoziem.