Znaczy zdezintegrował się ale na 6 kawałków nie na miazgę. przesadziłem.
hmmmm no właśnie oleju mi nie przybywa raczej co ileś tysięcy uzupełniam z pół litera ... wiem że wody chłodniczej ubywa - ale z tył silnika gdzieś jest wyciek - swoją drogą by przybywało oleju gdyby woda się jednak dostawała do oleju
Może mój styl jazdy = czyli 95% miasto - zrobiło taki bałagan ... albo nadal poprzednika używanie CASTROLA widać jeszcze xD i ja mimo oleju VALVOLINE nie doczyściłem jeszcze.
ale ja go nie widziałem nigdy ... robiłem nastawnik nowy w prawej głowicy - lewej jeszcze nigdy nie otwierałem - więc nie wiem w jakim stanie był - ale widać na nim milimetrowe ślady wgłębień od łańcucha
Ciekawe czy dolny slizg caly bo to on w lewej glowicy bardziej dostaje po dupie.A swoja droga to jak slizgi maja milimetrowe rowki po lancuchu to moze on je "pokroil" na te kawalki.Skoro nie bylo go slychac (nastawnika) to moze sam w sobie jest sprawny tylko slizgi nie wytrzymaly.Zywot slizgow mogl skrocic przez wszystkich "polecany" Castrol.
PS.Mam nadzieje ze jeszcze nia pojezdzisz.Trzymam kciuki
Ja piernicze Mariusz ale masz gnoj w silniku straszny. Na bank przez ten gnoj są problemy z ciśnieniem oleju i upierdziela przez to nastawniki. Ja mam motor w d2 jeszcze przedliftowy, przed remontem tez jezdzil tylko na castrolu ale takiej tragedii jak u Ciebie to tam nie było pomimo 400k przebiegu na blacie (potwierdzonego oryginalnego). Według mnie powinieneś teraz zadzialac tak:
1. Zmienic nastawnik
2. Koniecznie zmierzyć kompresje na tej głowicy - dokładnie tak jak pisałem Ci pare postow wcześniej.
3. Jeśli kompresja jest, to koniecznie w motor wal jakas plukanke i to przynajmniej dwukrotnie. To musi być cos porządnego co usuwa nagary. Patrzac na motor musisz to zrobić dwa razy bo masz mase gruzu.
Po płukance dopiero wlej docelowy olej i jedz zmierzyć gdzies ciśnienie na wolnych obrotach przy rozgrzanej oliwie. Dopiero po plukance i pomiarze ciśnienia będziesz mogl według mnie spac spokojnie (oczywiście po wymianie obu nastawników i przy zalozeniu ze jest komprecha)
Pozdrawiam Bugi
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"
No faktycznie jest trochę syfu... U mnie pamiętam, że trochę inaczej to wyglądało, jak z pół roku temu dekle były zdjęte. Jeżdżę na motulu. Ten castrol to faktycznie gównisko.