Forum Audi A8 Klub Polska

to taka S robi z odczytu zegarka to w 4,6-4,8 :lol:
wiem bo sprawdzaliśmy
z opla to tylko miałem a raczej żona miał corsę GSI
ale to tylko chwile była w domu bo ją zawineła na drzewie i dobrze że tyłem bo bym był wdowcem
2,5 na trasie się robiło jak chciało ale tą 3litrową nie za bardzo
raz doznałem szoku jak mnie taka baba w omedze chciała przy 220 wyprzedzać :-D
ale jak to mówią ko miał opla ten miał hopla :-P

pepi pisze:nie wiem jak ci zmierzyli tą moc ...

Całkiem normalnie... poprosiłem o dobry wynik i ładną kreskę... Kazimierz Wielki i Władysław Jagiełło wstawili się za moją prośbą i tak wypluło pięknie całe stado mustangów :mrgreen:

pepi pisze:mam kolega co zajmuje się strojeniem i pomiarem mocy

ja także... nie jednego... ale niewiele wnosi to do tematu ;-)

pepi pisze:... i powiem ci jedno mało jest aut które by trzymały fabrykę :mrgreen:
nawet jak są prawie nowe

tym bardziej, że pomiar mocy silnika dla auta nowego odbywa się zupełnie inaczej niż dla używanego :lol:

pepi pisze:tylko że te pomiary mocy bywają też mało miarodajne to może dlatego taki wspaniały wynik...

tak, tak, oczywiście... bo zhamowanie ośki w manualu z wolnossącym silnikiem i mocą poniżej 200km jest tak bardzo trudne...
Ci co hamują quattro i moce powyżej 500KM to już oszuści pełną gębą... dobre wykresy rysują praktycznie "od ręki" bez podłączania auta ;-)

Foss jeżeli chodzi o podrasowanie silnika 2.5 V6 w omedze to poczytaj na forum omegi lub vectry,jest dużo aut po zmianie wałka rozrządu ja w swojej omedze miałem puszkę na pająki :mrgreen:

Też się włączę do tego tematu. W takim silniku wystarczy wymienić wałki ssące na takie o oznaczeniu "G" rodem z silnika MV6 oraz założyć puszkę rezonansową na dolot i już możemy się cieszyć mocą prawie 200KM, ale to nigdy nie będą konie ze stajni Irmschera.

Simone331 pisze:Też się włączę do tego tematu. W takim silniku wystarczy wymienić wałki ssące na takie o oznaczeniu "G" rodem z silnika MV6 oraz założyć puszkę rezonansową na dolot i już możemy się cieszyć mocą prawie 200KM, ale to nigdy nie będą konie ze stajni Irmschera.

To może ja sprostuje (nie żebym się wymądrzał ale miałem Omegę 2,5 V6 właśnie) MV6 to wersja wyposażenia w omedze i występowała tylko w 3,0 V6 i 2,5TD a nie oznaczenie silnika. A te wałki ssące zakłada się do 2.5 od wersji 3.0. Koni było po wymianie dokładnie 189 - mierzone na hamowni.

emdzej pisze:

Simone331 pisze:Też się włączę do tego tematu. W takim silniku wystarczy wymienić wałki ssące na takie o oznaczeniu "G" rodem z silnika MV6 oraz założyć puszkę rezonansową na dolot i już możemy się cieszyć mocą prawie 200KM, ale to nigdy nie będą konie ze stajni Irmschera.

To może ja sprostuje (nie żebym się wymądrzał ale miałem Omegę 2,5 V6 właśnie) MV6 to wersja wyposażenia w omedze i występowała tylko w 3,0 V6 i 2,5TD a nie oznaczenie silnika. A te wałki ssące zakłada się do 2.5 od wersji 3.0. Koni było po wymianie dokładnie 189 - mierzone na hamowni.

Wspólnymi siłami, ale najważniejsze że do celu.

ładny OT zrobiliście :-/

administrator zawsze ma racje a jak to mówią zwłaszcza gdy jej nie ma :mrgreen:
ale oczywiście coś tam jest na rzeczy
dobra to ja jeszcze się czepię tego gazu jaki to wspaniały gaz był w tym hoplu że było tyle samo kobył co na paliwie ?
bo chyba nie udzieliłeś odpowiedzi co nie /

Grain pisze:Foss jeżeli chodzi o podrasowanie silnika 2.5 V6 w omedze to poczytaj na forum omegi lub vectry...

Czytałem... na początku jak się tam pokazałem to znawcy tematu rzucili się na mnie żebym herezji nie opowiadał... że Irmscher to głównie zderzaki i spojlery których u mnie nie było akurat zbyt wiele a przeróbek silnika to ze świecą można szukać...
jak wrzuciłem certyfikaty to jakoś temat ucichł ;-)

Grain pisze:... jest dużo aut po zmianie wałka rozrządu ja w swojej omedze miałem puszkę na pająki :mrgreen:

A ja nie miałem żadnej puszki na pająki a mój silnik z zewnątrz na pierwszy rzut oka wyglądał jak fabryczny.

Simone331 pisze:Też się włączę do tego tematu. W takim silniku wystarczy wymienić wałki ssące na takie o oznaczeniu "G" rodem z silnika MV6 oraz założyć puszkę rezonansową na dolot i już możemy się cieszyć mocą prawie 200KM...

Nie wiem, nie robiłem tego... ale swoją drogą po zmianie wałków i wstawieniu w dolot "puszki dla pająków" warto by było chyba podłubać trochę w programie aby wszystko było właściwie zestrojone... ale może się mylę ;-)

Simone331 pisze:... ale to nigdy nie będą konie ze stajni Irmschera.

I właściwie chyba tylko o to chodziło w całej tej dyskusji na forum "hopla"... niektórym chyba naprawdę ciężko było przetrawić, że tam naprawdę dłubał Irmscher i był do tego komplet papierów.
Ja tam sobie nie chciałem podbudować ego... nie mam z tym problemu i nie muszę koniecznie mieć najlepiej... ja po prostu chciałem w miarę dobrze sprzedać ale niektórym chyba ość w gardle stanęła i chyba na siłę chcieli udowodnić że w pana Stasia w garażu zrobili to samo co Irmscher... chwała im za to - ja nie mam z tym problemu, już takie kupiłem ;-)

emdzej pisze:To może ja sprostuje (nie żebym się wymądrzał ale miałem Omegę 2,5 V6 właśnie) MV6 to wersja wyposażenia w omedze i występowała tylko w 3,0 V6 i 2,5TD a nie oznaczenie silnika.

Że 3.0V6 taka była to wiem bo miałem taką jedną od Szwajcara... ale że 2.5TD takie wypuszczali to jakoś nie słyszałem... i nie żebym zarzucał kłamstwo bo to prawdopodobnie moja niewiedza... diesel jakoś nigdy mnie nie kręcił i prywatnie klekota nie miałem ani jednego.

emdzej pisze:A te wałki ssące zakłada się do 2.5 od wersji 3.0. Koni było po wymianie dokładnie 189 - mierzone na hamowni.

Może tak, może nie... nie wiem, nie próbowałem, kupiłem już zrobione.

pepi pisze:administrator zawsze ma racje a jak to mówią zwłaszcza gdy jej nie ma :mrgreen:

Generalnie nie stosuję tej zasady... każdy ma jakąś swoją wiedzę i często w takich zagorzałych dyskusjach można nabyć trochę nowej wiedzy ;-)

pepi pisze:dobra to ja jeszcze się czepię tego gazu jaki to wspaniały gaz był w tym hoplu że było tyle samo kobył co na paliwie ?

Dobre pytanie... żebym ja pamiętał :roll: jakąś sekwencję miałem... zakładana przez zaufanego speca od LPG.

FOSS pisze:Simone331 napisał/a: ... ale to nigdy nie będą konie ze stajni Irmschera.

I właściwie chyba tylko o to chodziło w całej tej dyskusji na forum "hopla"... niektórym chyba naprawdę ciężko było przetrawić, że tam naprawdę dłubał Irmscher i był do tego komplet papierów.

Ja tam sobie nie chciałem podbudować ego... nie mam z tym problemu i nie muszę koniecznie mieć najlepiej... ja po prostu chciałem w miarę dobrze sprzedać ale niektórym chyba ość w gardle stanęła i chyba na siłę chcieli udowodnić że w pana Stasia w garażu zrobili to samo co Irmscher... chwała im za to - ja nie mam z tym problemu, już takie kupiłem

FOSS skoro dałeś się na forum Hopla w taką męczącą dyskusję z niby to znawcami tematu to trzebabyło im VIN przedstawić. Myślę, że dzięki niemu by wiedzieli kto te konie wydłubał z tego silnika.

Swego czasu sam tam byłem zarejestrowany i obserwowałem jak to oni woleli wstawiać oryginalne silniki 2.5 Irmschera niż tańsze i łatwiej dostępne 3.0. Ciekawe jak by ta dyskusja przebiegała jak by typowy klubowicz z ich forum zarzekał się, że ma konie właśnie Irmschera. :-D

podepne sie z pytaniem.
bylem dzis u tlumikarza by wymienic zlaczki na wydechu, chcialem tez wywalic katy bo w jednym cos lata w srodku juz i wstawić przelotowe.

I zaczelo sie lamentowanie, ze to nie mozna, bo sondy beda nie dogrzane, bo beda bledy, ze tak sie nie robi, ze trzeba katy wstawić.

Wydaje mi sie, czy nie chcialo mu sie poprostu robić ?

Nie chciało mu się robić. Katy i inne dpfy sa tak potrzebne jak dziura w moscie.

Unknown pisze:podepne sie z pytaniem.
bylem dzis u tlumikarza by wymienic zlaczki na wydechu, chcialem tez wywalic katy bo w jednym cos lata w srodku juz i wstawić przelotowe.

I zaczelo sie lamentowanie, ze to nie mozna, bo sondy beda nie dogrzane, bo beda bledy, ze tak sie nie robi, ze trzeba katy wstawić.

Wydaje mi sie, czy nie chcialo mu sie poprostu robić ?

Było już wiele razy na ten temat.....
należy zacząć od tego ile masz sond lambda w układzie wydechowym... jeżeli 2 to znaczy tylko przed katalizatorami więc wycięcie katów nie będzie miało kompletnie żadnego wpływu na ich pracę.... jeżeli 4 sondy to jest już komplikacja i z tymi drugimi sondami trzeba trochę motać aby działało wszystko poprawnie.

Druga kwestia to praca silnika, moc i moment....
prawidłowy wydech wspomaga pracę silnika i jego kształt, budowa i pojemność ma szczególne znaczenie właśnie przy silnikach wolnossących.... czasem przebudowa wydechu może negatywnie wpłynąć na pracę silnika ale to już cała opowieść na ten temat i o tym najlepiej gadać ze specjalistami od układów wydechowych ;-)

Dzieki FOSS, prawdemowiac po napisaniu wlasnie zaczalem doglebniej wertować forum i znalazlem ogolnie za tymi katami na dole nic juz nie mam, przed nimi są sondy.

ogolnie to musze sobie znalezc kogos we wro, kto ogarnia to, a nie jest jedynie wymieniaczem

dzieki!

Ja mam auto poFL a mam tylko sondy przed katami, tam przy silniku.