ernesto pisze:Gabriel, Jeśli cena będzie odpowiednia dla nich to zapłacisz od ceny na umowie, ale zdarzały się przypadki gdzie cena była bardzo zaniżona i wtedy sięgali po tabelkę lub kazali brać rzeczoznawcę by ocenił wartość auta. Np w celnym znajomego który przymknie oko podczas opłat i jest dalej git.

W US to już wogóle sobie w ch...ja lecą....
przyszedłem kiedyś płacić PCC za jakiś tam samochód a paniusia zza biurka od razu po książeczkę i mówi, że mam wpisać wartość samochodu X....
noi rozpoczęła się dyskusja....
bo ja jej mówię, że kupiłem samochód za kwotę Y która jest niższa od kwoty X.....
a ona, że mam wpisać X....
więc jej mówię, że jeżeli na formularzu wpiszę kwotę X i pod to podepnę kopię umowy kupna-sprzedaży o wartości Y to tym samym jawnie zeznaję nieprawdę.... więc nie zamierzam wpisywać jej wymyślonej kwoty X tylko kwotę z umowy Y....
noi kobita się zaperzyła i zaczęła mnie straszyć wezwaniami i sądami....
i jej na to że może sobie wzywać.... a najlepiej jak od razu do sądu sprawę skierują bo nie zamierzam składać dodatkowych wyjaśnień ani korygować ceny zakupu z umowy na kwotę wyrwaną "z kapelusza".... i niech dobrze przemyślą paragrafy bo mam prawnika który nie z takimi kretynizmami sobie radził....
nie zmieniwszy nic jeb...łem drzwiami i ujściłem podatek od ceny na umowie.....
minęło kilka lat i nikt nie zapytał o to ani razu.
Tych którym nie podoba się moja postawa przepraszam.... w takich sytuacjach życiowych zdarza mi się być naprawdę chamskim ale będąc młodszym wielokrotnie spotkałem się z tym, że urzędnicy "dymają" obywateli na zwykłej nieznajomości prawa - zawsze mnie to drażniło i zawsze starałem nie dać się "dymać" ale jakieś 10 lat temu przeszedłem swoistą wewnętrzną transformację i powiedziałem sobie kategorycznie "dymaniu stop".
Mam prawnika i nie zawaham się go użyć

noi dzięki takiej postawie wygrałem sprawę z policją i prokuraturą kiedy oskarżyli mnie o spowodowanie wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia (udowodniłem, że wogóle mnie tam nie było a zdarzenie które opisywała strona przeciwna wogóle nie miało miejsca), wygrałem z UC w sprawie oszustwa podatkowego, 2x wygrałem z komornikami udowadniając, że wierzytelności zgłoszone przez domniemanych wierzycieli są fikcją a sprawy sądowe o zajęcie mojego mienia były prowadzone z naruszeniem przepisów prawa (nawet nie wiecie jak dużą satysfakcję sprawiają tysiące pln'ów które przychodzą przekazem pocztowym prosto od komornika sądowego) <dance>
"Dymaniu" stop, urzędniczym kretynizmom stop
Lukas134 pisze:FOSS, to tanio wycenili A8 jak tylko tyle

ja powiem Ci, że opłacałem skarbowy po zakupie i ubezpieczałem na jesień A8 i taka sama cena wyszła nic się nie zmieniło, wycenili moje A8 na 46000zł więc w miarę
Noż kurrrr...... jak by mi wycenili na 46kpln to może i bym się nie rzucał ale 34kpln to jawne lecenie sobie w chu...
A jakim towarzystwie masz tą wycenę na 46kpln?
Myślę nad zrobieniem wyceny rzeczoznawcy bo na 34kpln na pewno się nie zgodzę...... stan techniczny, koła 20" których nie ma w wycenie, wyposażenie auta którego nawet nie mogą do wyceny dodać, kompletny wydech "custom, hand made", hamulce od S8..... noż kurrrrr... przecież za 34kpln to kupisz pół golasa w którego do pełnej sprawności musisz dołożyć jeszcze 10kpln a co z pozostałymi rzeczami
