pepi pisze:tak zgadza się tylko jest jedno ale
ten nastawnik kosztuje 1/3 ceny nowego ori
Nie twierdze że każdy cieknie ale to co ja robiłem w 50% były wadliwe .
Czyli CCC - Cena Czyni Cuda.
Cóż, ja wolę jednak dopłacić i kupić od sprawdzonego sprzedawcy produkt w 100% odpowiadający moim oczekiwaniom, w 100% sprawny i ze 100% pełną gwarancją przy której egzekwowaniu nie będę miał potem problemów.
Moim zdaniem kupowanie zasadą CCC to wyrzucanie pieniędzy w błoto.
I nawet jak sam robię swoje auto, czyli nie płacę za robociznę, to jednak moja robocizna to czas a czas to pieniądz i każda poprawka, czy to w samochodzie klienta czy moim własnym, to strata czasu czyli również i pieniędzy.
pepi pisze:Klejenie to tylko profilaktyka
Tym samym przyznajesz, że wiesz, że kupiłeś produkt niepełnowartościowy i profilaktycznie próbujesz jakoś zalepić znane już wady tegoż produktu.
Moim zdaniem to już świadome wyrzucanie kasy w błoto
pepi pisze:W stare kutry raczej nikt nie pakuje nowych ori nastawników -wiem że są i takie przypadki ale to raczej margines .
Moim zdaniem jesteś w błędzie.
Jeszcze nigdy nie montowałem nowego chińskiego nastawnika a robiłem już tego sporo i co chwila mam podobne tematy do roboty.
I auta z roczników 1999-2000 nie są wcale jakimiś rodzynkami